czwartek, 6 czerwca 2013

Idzie rak :)

Tak jak obiecałam, dzisiaj kolejna partia wspaniałych rymowanek, bez których nasze dzieciństwo i dzieciństwo naszych dzieci byłoby mniej kolorowe.
Jednak nie zawsze pamięć nam dopisuje i wyciągamy wierszyki z rękawa , jak chusteczki :)

Dzisiaj mały zwierzyniec:

Idzie rak
Idzie rak, idzie rak
czasem naprzód, czasem wspak.
Idzie rak, nieborak
jak uszczypnie, będzie znak!


Idzie myszka
Idzie myszka do braciszka.
Tu zajrzała, tu wskoczyła,
a na koniec TAM się skryła!


Oczywiście nie muszę przypominać, że do powyższych rymowanek można dołożyć małą zabawę w gilgotanie na koniec wierszyka, tzn przez trzy kolejne wersy wspinamy się po rączce naszej pociechy, robiąc małe kroczki palcami, aż na koniec wkradamy się pod pachę i rozśmieszamy malucha :))))

Ślimak
Ślimak, ślimak, wystaw rogi,
dam ci sera na pierogi,
jak nie sera, to kapusty
- od kapusty będziesz tłusty.


To klasyczna rymowanka, którą dzieci mówią, gdy zobaczą ślimaka i podtykają mu zielone listki. Dla młodszych, możemy zrobić do tych słów fajną i prostą zabawę, połączoną z ćwiczeniami raz dla jednej rączki, raz dla drugiej. Wystarczy kartka papieru, na której rysujemy właśnie dużego ślimaka. Na końcu ślimaka przysłowiową kapustę, czyli zieloną kulkę. Zadaniem dziecka jest, przez cały wierszyk, poprawić ślimaka (czyli prześledzić kredką, po naszych liniach) i dotrzeć w ostatnim wersie do "kapusty".  Miłej zabawy. I mam nadzieję, że ustrzeżecie się przed mini hodowlą ślimaków. Mi niestety nie poszło tak gładko, gdyż mój synek (w wieku 5 lat) przyniósł dwa do domu i .... przyczepił je na kafelkach w łazience. Żadne tłumaczenie, że rodzice na nie czekają, że będą głodne itd., nie pomogły. Całe trzy dni ślimaki ślizgały się po naszych kaflach, gdy jeden z nich wyszedł przez uchylone w łazience okno i wówczas młody stwierdził, że chyba jednak tęsknią za rodzinką. Dzięki temu cała parka przeżyła i wróciła na trawkę :)

A ten wierszyk obudzi niejednego śpiocha:

Kogut
Pieje kogut: KUKURYKU,
wstawaj mały mój chłopczyku!
Chłopczyk rano się obudził,
patrzy, ile wkoło ludzi.
Dziękuję ci koguciku
za to Twoje KUKURYKU.

Mam nadzieję, że na szanownego Pana tatusia lub Panią mamusię takie KUKURYKU, też czasami zadziała, szczególnie wypowiedziane przez małego szkraba, siedzącego tuż przy naszej głowie o 5 nad ranem :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz